Za każdym razem, gdy słyszę o utrudnieniach dla przedsiębiorców szlag mnie trafia. Co rusz to słychać o problemach przy zakładaniu firmy, ilości dokumentów, które należy poskładać w urzędach. A ile razy zakłada firmę przeciętny człowiek? Mnie zajęło to w sumie 6-8 godzin i około 3 tyg czekania. Mało to nie jest, ale robi się to raz i ma święty spokój. Później rozliczenia. Dla małej firmy usługi przeciętnej księgowej to 50-100zł miesięcznie. Nie rozumiem ludzi, którzy próbują sami rozliczać się w urzędach, a nie mają o tym zielonego pojęcia. Tracą na to dziesiątki godzin, zamiast zająć się swoim biznesem. Złudne oszczędzanie. Co rusz słychać również o programach wspierania małych biznesów. Oczywiście trzeba wykazać się pomysłami i sensownym biznes planem – przecież za puste słowa nikt nie da nam pieniędzy. „Kapitał ludzki” – nowy program wspierania przedsiębiorczości – nawet 40tyś. można dostać na rozkręcenie firmy. Budżet: 1,6mld złotych do wydania do 2013 roku. Ale trzeba chcieć. Patrząc na niektórych ludzi z otoczenia mam wrażenie, że są nastawieni jedynie na branie. Taki kraj – i ciekawe co łatwiej – zorganizować się i wyjechać do pracy na zachód, czy otworzyć własną firmę.
Ułatwień jest coraz więcej. Właśnie wchodzi w życie ustawa dotycząca formularzy elektronicznych. Na razie urzędy będą się organizować, oczywiście – jak to u nas w kraju – będzie panować wielki bałagan – do czasu. Kiedyś na pewno się wszystko ustabilizuje i ujednolici. Czekam na to z niecierpliwością.
założyć własną firmę
Posted on
Masz racje.
Ludzie boja podjac sie *najmniejszego* ryzyka i kazda przeszkode, np. wypelnienie wniosku o przyznanie dotacji, traktuja jak mur nie do przejscia. Nie masz jaj to siedz na kasie w Tesco i narzekaj za 600pln/msc :/
dokładnie, kilka urzędów do zaliczenia, max. miesiąc czasu i firma jest. Dla chcącego nic trudnego :)
haha, dla niektórych to mimo wszystko zbyt skomplikowane, tak samo jak wymyślenie co się chce robić w życiu…
Right, poza jednym wyjątkiem: Jeśli chodzi o małe firmy, księgowa nie jest potrzebna. Rozliczać można się samemu (i zajmuje to naprawdę niewiele czasu), po nauczeniu się dosłownie kilku prostych zasad…
No, ale trzeba chcieć.
Właśnie, trzeba chcieć…
hmm…ale chyba nikt nie wspomniał, ze te peiniądze sa dofinansowaniem z UE a nie naszego kraju, co? zatem chciałabym napomknąć, że trudnosci narastają do sredniego wskaznika unijnego. op