U Mediafun’a pojawił się ciekawy wpis dotyczący oferty współpracy serwisu kulinarnego mniami.pl z blogerami. Niby ok, jest kasa, są wymagania. Niestety mniami.pl „nie doceniło” trochę blogosfery i wyszedł im z tego niezły bigos.
Pozwolę sobie zacytować tylko fragment:
– Wymagane: 2000 zarejestrowanych użytkowników z polecenia blogerki
Słabo? Zwróćcie uwagę na wyboldowane warunki współpracy. Niektóre są naprawdę z kosmosu, układane przez kogoś kto zupełnie nie rozumie specyfiki pracy blogera i że bloger to nie agencja do produkcji userów. Pomysłu, że to bloger ma raportować działalność, robić print screeny (jeszcze może analizy w excelu) jest zupełnie absurdalny. Zwłaszcza, że i tam większość działań ma się się odbywać na portalu czy fanpage?u portalu lub podwórku blogera. To już panie i panowie zadanie dla agencji, narzędzia do monitoringu lub też firmowego social media ninja ? niech wam ktoś zrobi wycenę takiego działania.
Polecam, bo to bardzo ciekawa lektura. No i najważniejsze – będzie bardzo dobrym case dla branży:)